sie rozpadalo.
swiat pachnie zimnym powietrzem i mlodymi liscmi, ktore deszcz obmyl w nocy
po hulaszczym wieczorze
mam dzis troche kaca, troche moralniaka...
wysiadajac z tramwaju, ogarnelo mnie uczucie, ze z wagonu zapomnialam siebie.
moje ja pojechalo dalej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz