31.3.09

wstalam na chwile o swicie i po raz pierwszy w tym roku otworzylam na cala szerokosc balkonowe drzwi.
willowe ogrody za moimi oknami to spokojna przystan dla ptakow, ktore o tej porze konwersuja miedzy soba..

otulona przed zimnym powiewem wsluchiwalam sie w spiew kosa,
ktory jest dla mnie najpiekniejszym slyszanym w naturze odglosem

tak wyobrazam sobie moje 'niebo'



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz